Sklepy:

Sklep terrarystyczny Predator Shop, jak sama nazwa wskazuje, zajmuje się głównie hodowlą drapieżników. Przygoda z terrarystyką zaczynała się typowo, od popularnych w latach '90 żółwi stepowych, przez patyczaki i straszyki, aż do węży. Nawet arachnofobię udało mi się przezwyciężyć dzięki rozpoczęciu hodowli ptaszników. Dziś moja hodowla przekracza liczbę trzycyfrową i mam nadzieję dalej ją rozwijać. 

Sam sklep powstał w sposób dość nietypowy. Przez kilka lat chodziło mi po głowie stworzenie własnego biznesu. Na studiach rodziły się w mojej głowie pomysły, pisałem wstępne projekty i biznesplany - wykłady sprzyjają twórczości niezwiązanej z tematyką danego wykładu ;) Podczas studiów udało mi się załapać na kilka szkoleń, w których wykorzystywałem swoje projekty i szlifowałem wizję swojego biznesu. Po studiach mój zapał jakoś przygasł i zająłem się pracą oraz hodowlą zwierzaków. W pewnym momencie narzeczona stwierdziła, że w moim pokoju przydałoby się trochę więcej miejsca dla nas, ponieważ w skład pokoju wchodziło łóżko i terraria w każdym wolnym miejscu. Rozmyślając jak wygenerować miejsce dla ukochanej trafiłem na swoje stare projekty. Wspólnie napisaliśmy biznes plan od podstaw, zebraliśmy środki i ruszyliśmy ze sklepem.

Koncepcja sklepu zoologiczno-terrarystycznego powstała z pasji do zwierząt. Największe zainteresowanie zawsze budziły we mnie techniki łowieckie zwierząt. Pociągająca jest świadomość, że w tej dziedzinie jest jeszcze bardzo wiele do odkrycia, a ciągłe pogłębianie wiedzy budzi ogromną ekscytację. Uwielbiam dzielić się wiedzą z innymi pasjonatami, zarówno tymi starszymi, jak i najmłodszymi. Od samego początku zależało mi na tym by ten projekt był czymś więcej niż tylko sklepem, czystym biznesem. Stawiam na edukację już od najmłodszych lat oraz kontakt ze zwierzętami, szczególnie z tymi wywołującymi u większości osób lęk i niechęć. Przekonuję, że węże nie są obślizgłe, jaszczurki nie polują na ludzi, a pająki nie skaczą na twarz. W ten sposób rozpocząłem serię pokazów i wystaw w regionie. Organizuję żywe lekcje dla dzieciaków, pokazuję moje zwierzęta na różnego rodzaju imprezach i obalam mity związane z pająkami czy wężami. 

Największym osiągnięciem od początku istnienia sklepu jest projekt "Książeczki Zdrowia Gada", która zawiera podstawowe informacje odnośnie właściwej opieki nad gadem w domu. Książeczka jest dostępna dla każdego, zupełnie za darmo. Do projektu udało mi się zaangażować laboratorium weterynaryjne Covet oraz Fundację Epicrates, z którymi współpracujemy do dziś!

Sklep, połączony z hodowlą i działalnością edukacyjno-charytatywną nie jest łatwym i lekkim przedsięwzięciem! Tysiące godzin przed komputerem, niekończące się karmienie i sprzątanie u zwierzaków oraz cała masa spotkań, wyjazdów, szkoleń...

Podejrzewam, że już dawno bym się poddał gdyby nie pomoc znajomych, przyjaciół i rodziny. Ale przede wszystkim wsparcia i zaangażowania moich najbliższych, mojej wielkiej piątki, czyli "Wszystkich kobiet Łysego" :D